Sprytna plastelina – sposób na obudzenie w dziecku kreatywności

Polskie księgarnie w Wielkiej Brytanii oferują dziś szeroki, dopasowany do zróżnicowanych potrzeb swoich klientów, również tych najmłodszych, asortyment. Oprócz książeczek i kolorowanek mają w swojej ofercie także pobudzające kreatywność gadżety i materiały plastyczne. Zabawką, która przypadnie do gustu każdemu ciekawskiemu maluchowi, jest sprytna plastelina. Jak działa i czym różni się od tradycyjnej modeliny?

Czym jest sprytna plastelina?

sprytna pastelinaSprytna plastelina na pozór przypomina tę tradycyjną – jest miękka i łatwa w formowaniu, ma miłe dla oka kolory. Przy bliższym zapoznaniu się z nią, okazuje się jednak, że daje znacznie większe możliwości: można ją rwać jak papier, rozciągać jak gumę, formować z niej odbijającą się od ziemi piłkę, a potem… stłuc jak skarbonkę! Producent oferuje również plastelinę w wersji niewidzialnej, świecącej w ciemności, magnetycznej czy wrażliwej na ciepło. Zaletą sprytnej plasteliny jest też bezpieczeństwo – masa jest nietoksyczna, nie brudzi rąk i nie pozostawia tłustego śladu.

Podaruj dziecku sprytną plastelinę i rozbudź jego twórczy potencjał

Oferując swojej pociesze sprytną plastelinę, nie tylko sprawisz jej wiele frajdy, ale też wspomożesz jej wszechstronny rozwój. Sprytna plastelina pobudza ciekawość, zachęca do kreatywności, pomaga w odkrywaniu tajemnic świata, w tym praw fizyki. To zabawka, która pozwoli połączyć twórcze działania i poszerzaniem wiedzy o otaczającej rzeczywistości.

Moje odkrycie 2017 roku

Czytanie książek to nie tylko mój sposób na zabicie nudy, ale również sposób na poznawanie świata i odmiennych względem mojej kultur. Podczas zgłębiania kolejnych pozycji staram się, by nie wybierać pozycji podobnych. W tym roku złamałem jednak tę regułę. Zupełnie przez przypadek natknąłem się w polskiej księgarni na książkę o tajemniczym tytule: „Sekret, którego nie zdradzę”. Do kupna przekonała mnie ostatecznie sprzedawczyni, która zachwalała nie tylko samą pozycję, ale również autorkę Tess Gerritsen.

bestsellery książkoweMuszę przyznać, że sprzedawczyni się nie pomyliła. Książkę wciągnąłem w jeden wieczór. Kryminalna zagadka, którą rozwiązujemy wraz z duetem przyjaciółek (patolog i detektyw policyjny) pozwala na dobry trening

naszych szarych komórek. Niedopowiedzenia, szybka zmiana akcji oraz ciekawostki z świata medycyny sądowej to coś, co zdecydowanie dodaje tej książce smaczku. Po jej skończeniu czułem niedosyt. Jak się okazało- niesłusznie. Tess Gerritsen w swoim dorobku ma nie tylko tę książkę. Sam cykl z Maurą i Jane liczy sobie 12 pozycji.

Jak można się dowiedzieć wszystkie dzieła autorki to bestsellery książkowe. Ich sprzedaż sięga milionów egzemplarzy, dzięki czemu autorka mogła porzucić praktykę lekarską i skupić się wyłącznie na pisaniu książek. Mnie pozostaje jedynie sobie życzyć by książkowe bestsellery zawsze były tak wciągające jak pozycje Gerritsen.

Pierwszy raz od dawna – wizyta w polskiej księgarni

Ostatnio z okazji wizyt u rodziny podczas Świąt Bożego Narodzenia zwiedziłem kilka ojczystych miast, nie odwiedzanych przeze mnie od czasu przeprowadzki do Wielkiej Brytanii. Oczywiście nie odmówiłem sobie wtedy niewątpliwej przyjemności odwiedzenia polskiej księgarni… właściwie wchodzenia do każdej, którą mijałem po drodze. Muszę powiedzieć, że tęskniłem za tym niesamowicie i mimo iż regularnie zamawiam i czytam pozycje we własnym języku, polska księgarnia internetowa Rewolucja.co.uk odwiedzona osobiście sprawiła na mnie piorunujące wrażenie.

Te kolory, te faktury, te kształty!
Teoretycznie takie odwiedziny niewiele powinny różnić się od zakupów w księgarni brytyjskiej. Również tam wybór jest bardzo szeroki, nagle zewsząd otacza nas zapach druku i nagromadzenie najróżniejszych ciekawych pozycji, wycinki wiedzy skupione na kartkach papieru, każda innego rodzaju, każda traktująca o czym innym. Jednak tutaj było inaczej – sama świadomość faktu, że tyle z nich napisanych zostały przez rodaków, tak bliskich mi wewnętrznie w porównaniu z Anglikami, sprawiła, że aż łezka zakręciła mi się w oku. Mogłem odkryć ich uczucia, myśli, opinie – nagle poczułem się jak w domu.

Następnym razem, kiedy zawitam do kraju z pewnością nie odmówię sobie podobnej euforii – polska księgarnia jako pierwsza powita mnie na ojczystej ziemi i oczywiście znowu wrócę całkowicie obładowany…